Usłyszałam dziwny hałas, jakby odgłos lecącego szybowca - twierdzi Annika Sjoberg. Naraz mój wzrok padł na biały przedmiot, który spadał skośnie w dół. W chwilę potem usłyszałam jak coś grzmotnęło w ogródku na trawę jak bomba.
Stało się to w chwilę potem, kiedy Annika i Bjorn Sjobergowie usłyszeli osobliwy hałas. Następnie wyszli na zewnątrz z drewutni i zobaczyli dużą kupę zmiażdżonego i pokruszonego lodu w ogródku, leżącą parę decymetrów od dziecięcej leżanki. Dzieci na szczęście nie było w domu...
Historię o kupie lodu z nieba opisano w artykule w "Eskilstuna-Kuriren". Profesor fizyki Sten Lindstam ze szkoły średniej w Mälardalen wyraził opinię, że lód pochodził z jądra jakiejś przechodzącej blisko ziemi komety. Pewien człowiek zamieszkały w Vasteras twierdzi, że widział jak bryła lodu została zgubiona przez samolot, który potem znikł mu z widoku. Według inspektora ruchu lotniczego Tora Colliandera rzecz taka jest w zasadzie możliwa i lód może odpadać od samolotu. Warstwy ciepłego i wilgotnego powietrza unoszą się wprost do góry, tak jak zazwyczaj w lecie. Samolot jest chłodny i powstaje na nim warstwa lodu, który potem odpada.
Więcej: http://ufoinfo.pl/index.php?id=255 |