Mężczyzna pomyślał, że to pewnie kolejny samolot pasażerski, jednak po kilku sekundach zorientował się, że obiekt wygląda jak linijka oświetlona żółtymi światłami. Te światła znajdowały się obok siebie, gdy świadek przymrużył oczy udało mu się dostrzec, iż NOL posiada dziesięć kolistych okienek. Obiekt płynął po niebie bardzo powoli, był około 4-krotnie większy od obserwowanego wcześniej samolotu pasażerskiego. Świadek stwierdza, iż w pewnym momencie NOL nagle "zgasł". Mężczyzna przesunął się o 2 metry w bok i wówczas ponownie ujrzał obiekt, ale tym razem miał on tylko jedno żółte światło z przodu.
To wszystko, co w tej chwili wiemy o tej sprawie, przypadek będzie przeze mnie drobiazgowo badany, powrócimy do niego po uzyskaniu wszelkich możliwych informacji.
Marcin Mizera |